Reklama

Działacze ekologiczni: projekt deregulacji może naruszyć możliwość ochrony środowiska przed sądem

zbliżenie na młotek sędziowski
Autor. Envato / @Rawpixel

Naukowcy i prawnicy twierdzą, że projekt deregulacji dotyczący postępowania przed sądami administracyjnymi uderza w interes publiczny. Ogranicza on bowiem udział obywateli w ochronie środowiska i prawo do sądu. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe. Kroki te pominięto, tłumacząc decyzję „pilnością prac legislacyjnych”.

Chodzi o projekt nowelizacji prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, który jest elementem pakietu deregulacyjnego. Jedna ze zmian zakłada, że: „Skarga kasacyjna nie przysługuje organizacji społecznej biorącej udział w postępowaniu sądowym w charakterze uczestnika w prawach strony”. Projekt został 16 maja skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Według naukowców oraz prawników, którzy przygotowali na ten temat opinie, proponowany zapis jest niezgodny z konstytucją, Kartą Praw Podstawowych UE oraz konwencjami międzynarodowymi i uderza w interes publiczny.

Projekt trafi do konsultacji

Ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska zapewniła na X, że przedstawione zastrzeżenia traktuje bardzo poważnie i w związku z tym zdecydowała o uruchomieniu „międzyresortowego przeglądu planowanych zmian legislacyjnych, które mogą mieć wpływ na działalność organizacji pozarządowych”.

YouTube cover video

Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha dodał z kolei, że projekt będzie przedmiotem konsultacji publicznych. „Prawo do sądu jest wartością konstytucyjną, tak jak prawo stron do sprawnego rozstrzygnięcia ich spraw. W ramach deregulacji poszukujemy optymalnych rozwiązań godzących obie te wartości” – napisał na X.

Na brak konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych w tej sprawie zwróciła uwagę Komisja ds. Prawa Ochrony Przyrody Państwowej Rady Ochrony Przyrody (PROP) przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska. W opublikowanej 3 czerwca „Opinii w sprawie dostępu społeczeństwa do sprawiedliwości w sprawach środowiska” stwierdziła, że uzasadniono to „pilnością prac legislacyjnych”.

Eksperci PROP zwracają uwagę, że Konstytucja RP gwarantuje, iż postepowanie sądowe w Polsce jest co najmniej dwuinstancyjne. Tymczasem proponowany w projekcie noweli przepis uniemożliwiałby organizacjom społecznym występującym w interesie środowiska pełne uczestnictwo w postępowaniu sadowym.

Reklama

Uzasadnienie niczego nie uzasadnia

Autorzy opinii prawnej dotyczącej projektowanej zmiany przepisów uznali, że jej uzasadnienie jest „dość zaskakujące”; wskazano w nim bowiem m.in., że jej celem jest „wyeliminowanie możliwości wpływania organizacji społecznej na sytuację prawną adresata decyzji”. Tymczasem – na co zwrócili uwagę naukowcy z PROP – skarga kasacyjna w postępowaniu sądowo administracyjnym może dotyczyć wyłącznie naruszeń prawa, a jej celem jest „ochrona praworządności i kontrola działalności publicznej, nie zaś ochrona interesów stron ani uczestników”.

„Takie sformułowanie uzasadnienia wskazuje na niezrozumienie roli organizacji społecznych (w odniesieniu ochrony środowiska – ekologicznych) w postępowaniach odwoławczych i skargowych. Otóż organizacje nie występują tu, aby »chronić« siebie (uczestnika postępowania), lecz po to, aby chronić interes społeczny (np. ochrony środowiska)” – czytamy w opinii przygotowanej przez Magdalenę Bar oraz Jerzego Jendrośkę z kancelarii Jendrośka Jerzmański Bar i Wspólnicy.

„Zostajemy oskalpowani z prawa do sądu. To jest niezgodne z Konstytucją, Kartą Praw Podstawowych UE i konwencjami międzynarodowymi” – skomentowała adwokatka Karolina Kuszlewicz, cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot.

Reklama

Łamanie prawa międzynarodowego

Prawnicy z kancelarii Jendrośka Jerzmański Bar i Wspólnicy uznali, że „proponowana zmiana byłaby niekorzystna dla wszystkich organizacji społecznych, ale w odniesieniu do organizacji ekologicznych występujących przed sądami w sprawach dotyczących środowiska doprowadziłaby też do niezgodności z konwencją z Aarhus, a w przypadku decyzji takich jak np. decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach czy pozwolenie zintegrowane, prowadziłaby również do niezgodności z odpowiednimi dyrektywami unijnymi”.

Konwencja z Aarhus (której stroną jest zarówna Polska, jak też Unia Europejska) reguluje dostęp do sądu w art. 9. Artykuł ten wymaga, aby osoby mające w sprawie „wystarczający interes” (w prawie polskim mówimy tu o interesie prawnym i stronach postępowania administracyjnego) miały umożliwiony dostęp do sądu. Jednocześnie artykuł ten wskazuje, że – na potrzeby zapewnienia dostępu do sądu – organizacja pozarządowa zajmująca się ochroną środowiska ma być traktowana tak jak osoba posiadająca taki wystarczający interes.

„A jeśli tak, to trzeba przyjąć, że organizacja (działająca w interesie publicznym) powinna mieć w postępowaniu prawa analogiczne do osoby występującej w interesie własnym – w tym prawo do sądu II instancji” – napisali prawnicy.

Czytaj też

Zwrócili uwagę, że proponowane zmiany prawne spowodowałyby też naruszenie unijnych dyrektyw – dyrektywy EIA (która określa zasady oceny oddziaływania na środowisko przedsięwzięć), a także dyrektywa IED (regulująca kwestię zanieczyszczeń z instalacji przemysłowych i dużych gospodarstw prowadzących intensywny chów zwierząt).

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama