Reklama

Spadły ceny przejazdu na Morskie Oko elektrycznym busem

Autor. Minister Paulina Hennig-Kloska/Twittetr

W czwartek otwarto po remoncie drogę do Morskiego Oka w Tatrach. Wznowione zostaną kursy elektrycznych busów; Tatrzański Park Narodowy obniżył ceny, dostosowując je do zainteresowania i uwag turystów. Według władz parku wpływy z biletów nie pokrywają kosztów funkcjonowania usługi.

Od początku maja turyści mogą korzystać z przewozu elektrycznymi busami na trasie do Morskiego Oka. W pierwszym miesiącu funkcjonowania z tej usługi skorzystało 637 turystów. Cztery 19-osobowe elektryczne busy, które kursują z Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN w Zakopanem do Włosienicy, zostały kupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za 3 mln 198 tys. zł. Włosienica to polana, gdzie kończą kursy także zaprzęgi konne, a stamtąd do Morskiego Oka prowadzi 1,7-kilometrowy szlak pieszy.

YouTube cover video
Reklama

Nowy cennik przejazdów

Na początku przejazd z Zakopanego do Włosienicy kosztował 100 zł, a z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka – 80 zł. Osoby z niepełnosprawnościami wraz z opiekunem płaciły za kurs Zakopane – Morskie Oko – Zakopane aż 300 zł. Obecnie władze TPN zdecydowały się na obniżenie cen - na trasie Zakopane – Włosienica bilet kosztuje teraz 90 zł, a w kierunku powrotnym – 80 zł. Przejazd z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy kosztuje 70 zł, a kurs na dół – 60 zł. Dla osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów wprowadzono specjalną taryfę – 37,50 zł w obie strony na trasie Zakopane – Morskie Oko.

Do nowego cennika przejazdów „elektrykami” wprowadzono zniżki: 30 proc. dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i 20 proc. dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia oraz seniorów. Dzieci do lat 4 podróżują bezpłatnie. Ceny są identyczne w sprzedaży internetowej i stacjonarnej.

Reklama

Jak przekazała PAP Paulina Kołodziejska z TPN, zainteresowanie usługą rosło niezależnie od wysokości cen. „Jednak to nie jest masowy transport, a alternatywa dla przewozów konnych, skierowana przede wszystkim do osób o ograniczonej mobilności” – zaznaczyła.

Nowe elektryczne pojazdy mają być alternatywą dla transportu konnego. Zgodnie z porozumieniem zawartym w lutym br. między resortem klimatu, TPN, samorządami i stowarzyszeniem przewoźników, od przyszłego roku przewozy konne mają być ograniczone do krótszego odcinka między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami Mickiewicza.

Czytaj też

TPN podkreśla, że obecnie kursy „elektryków” to usługa funkcjonująca w warunkach pilotażowych, a zmiany w cenniku, liczbie kursów i lokalizacjach przystanków będą możliwe w zależności od zapotrzebowania i opinii turystów.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama